Blondynka u doktora

Przychodzi blondynka do doktora

– Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!

– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..

– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!

– Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!

– Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.

– Kretynko! Posmaruje tą część ciała, w którą cię uciął!

– To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!

– Który konkretnie?

– A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie…


Zobacz inny dowcip

Zaskakujący zakład w samolocie!

Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego, wszystko wiedzącego biznesmena strasznie lubiącego hazard i po kilku minutach lotu:

– Zagra pani w coś ze mną?

– Nie, dziękuje

– A może jednak.

– Nie, nie.

– No, bardzo panią proszę.

– Ehhh, no dobra.

– No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarów, a jeżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani daję 5 tysięcy dolarów. To jak, ok?

– Ehhh, ok.

No to biznesmen zadaje 1 pytanie:

– Jaka jest odległość między słońcem a księżycem?

Blondynka myśli i myśli:

– Eeeee… mmmm… niestety nie wiem. Daje mu 5 dolców, po czym sama zadaje pytanie:

– Co to jest: wchodzi pod górkę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Wszystko wiedzący ciągle myśli i myśli i ciągle nie może znaleźć odpowiedzi, więc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, żaden z nich nie wie.

Cały zdenerwowany, że może przegrać pyta się jeszcze wszystkich pasażerów samolotu, ale nikt nie wie.

Po kilku minutach nerwówki w końcu się poddał i dał blondynce te 5 tysięcy dolarów i pyta się jej:

– To co to jest to co wchodzi pod górę na 2 nogach, a schodzi na trzech.

Na to blondynka daje mu 5 dolarów…

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *