Mężczyzna w zabłoconych bojówkach, zaplamiony farbą, zajrzał do salonu samochodowego i zaczął rozmowę ze sprzedawcą:
– Za ile można tu kupić Bentley GT coupe?
– To będzie dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro.
– A niech to… A w ratach? Na roczny okres?
– Wychodzi dwadzieścia pięć tysięcy euro za miesiąc.
– Sporo, do diabła… A rozłożone na dwa lata?
– To już dwanaście tysięcy pięćset euro miesięcznie.
– To również sporo.
– Może zainteresuje pana jakiś tańszy model?
– Zainteresowałby, ale niestety, tylko na taki nam betonowa płyta spadła.
Zobacz inny dowcip
Premia w firmie
Po roku wytężonej pracy, ekipa z firmy otrzymała dodatkowy premię.
Dyrektor, uradowany dodatkową sumą, nabył nowiutkie auto, a pozostałą część ulokował na lokacie.
Zaciekawiony, czy jego zespół jest równie zadowolony, zadzwonił do menadżera regionu i pyta:
– Hej! Dostałeś bonus?
– Tak, dostałem.
– I jak, zadowolony? Co nabyłeś?
– Ach, jestem bardzo zadowolony. Kupiłem sobie świetną łódź.
– A co z resztą kasy?
– Resztę ulokowałem na rachunku oszczędnościowym.
Menadżer regionu również postanowił zobaczyć, czy jego podwładni cieszą się z bonusu.
Więc dzwoni do menadżera lokalnego biura i pyta:
– Hej! Otrzymałeś bonus?
– Tak, tak, dostałem…
– I co, zadowolony? Co sobie sprawiłeś?
– No tak, jestem zadowolony, kupiłem nowy system audio do domu.
– A co z resztą środków?
– Resztę ulokowałem na rachunku oszczędnościowym.
Menadżer lokalnego biura także postanowił dowiedzieć się, co jego zespół myśli o bonusie.
Zadzwonił więc do kierownika sklepu i pyta:
– Co z bonusem? Dostałeś?
– Tak, dostałem.
– Zadowolony?
– Oczywiście, kupiłem dwa rowery.
– A co z resztą pieniędzy?
– Reszta poszła na rachunek oszczędnościowy.
Kierownik sklepu, widząc, że wszyscy w biurze są zadowoleni z bonusu, postanowił sprawdzić, co o nim sądzą pracownicy.
Poszedł do sali sprzedaży i pyta sprzedawcy:
– Jak tam bonus? Dostałeś?
– Tak, dostałem…
– I co, zadowolony? Co sobie kupiłeś?
– Oczywiście, że zadowolony. Kupiłem sobie buty.
– A reszta?
– Resztę dołożyła babcia.
Pokaż inny dowcip