Weekendowe plany Weroniki i Romana

Weronika i Roman, dość młode małżeństwo posiadające bardzo ciekawskiego synka.

Postanowili, że chcieliby w weekend mieć chwilę dla siebie, ale niestety nie mogli zostawić synka samego ani zaprowadzić go do kogoś, kto mógłby się nim zaopiekować.

Wpadli więc na pomysł, że w związku z tym, iż jest piękna pogoda, poproszą go, aby pobawił się na balkonie w komentatora i komentował dla nich to, co dzieje się w okolicy.

Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.

– Z lewej strony naszego domu holują samochód z parkingu – mówi synek – po prawej stronie przejechała karetka do sąsiada Jacka. Wygląda na to, że pani Janina i pan Janek mają gości – mówi po krótkiej chwili – Mateusz i Olek jeżdżą na rowerach, Ola z mojego przedszkola wyszła z psem, a państwo Koralewscy się miziają.

W tym momencie Weronika i Roman, przerażeni, przerywają to, co robią:

– Synku, skąd przyszło ci to do głowy? – pyta zaskoczony tata chłopca.

– Oj, tato, tato, ich córka też stoi na balkonie – odpowiada radośnie synek.


Zobacz inny dowcip

Zaskakujące przygody Jasia

Tata i Jasio przechodzą obok różowego domku w drodze do domu.

Mały Jasio pyta tatę:

– Tato, co to za miejsce?

– To jest dom rozkoszy, synku – odpowiada tata.

Pewnego dnia Jasio, nie wytrzymał, ponieważ tata więcej informacji mu nie udzielił, postanowił się sam przekonać, co to jest ten dom rozkoszy…

W środku jedna z kobiet, właśnie zrobiła sobie przerwę na drugie śniadanie.

Spojrzała na chłopca i zapytała:

– W czym Ci mogę pomóc, drogie dziecko?

Jasio na nią popatrzył i powiedział:

– Poproszę rozkoszy za dyszkę.

Kobieta troszkę się zdziwiła i postanowiła mu oddać swoje drugie śniadanie – trzy kanapki z Nutellą.

Jasio wrócił szczęśliwy do domu, a tata dopytuje:

– Jasiu, synku, gdzie ty byłeś?

– Tatku, byłem w tym domu rozkoszy, który mijaliśmy niedawno.

I co, synku? – dopytuje przerażony tata.

– Oj tata, trudna sprawa, dwóm to ja jeszcze dałem radę, ale trzecią to tylko wylizałem.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *