Pewnej nocy żona, będąc bardzo zmęczona, nie obudziła się jako pierwsza na płacz dziecka.
Gdy po jakimś czasie otworzyła oczy, zobaczyła swojego męża przy ich niedawno narodzonym synku.
Odetchnęła z ulgą i w ciszy obserwowała męża siedzącego przy dzieciątku.
Mąż co jakiś czas spoglądał w dół na śpiącego synka, a wówczas żona zauważyła na jego twarzy dziwną mieszankę emocji: niedowierzanie, wątpliwości, rozkosz, zdziwienie, zauroczenie i sceptyczne podejście.
Dość mocno to ją wzruszyło, więc po cichutku podeszła do małżonka, przytuliła się do niego i wyszeptała mu do ucha, by nie obudzić synka, który już zasnął:
– Bardzo jestem ciekawa, kochanie, o czym myślisz?
– To niesamowite, kochanie! – odpowiedział mąż, także obejmując żonę – Po prostu nie mogę się nadziwić, jak to jest możliwe, że ktoś potrafi wyprodukować taką kołyskę za jedyne 39 zł.
Zobacz inny dowcip
Weekendowe plany Weroniki i Romana
Weronika i Roman, dość młode małżeństwo posiadające bardzo ciekawskiego synka.
Postanowili, że chcieliby w weekend mieć chwilę dla siebie, ale niestety nie mogli zostawić synka samego ani zaprowadzić go do kogoś, kto mógłby się nim zaopiekować.
Wpadli więc na pomysł, że w związku z tym, iż jest piękna pogoda, poproszą go, aby pobawił się na balkonie w komentatora i komentował dla nich to, co dzieje się w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
– Z lewej strony naszego domu holują samochód z parkingu – mówi synek – po prawej stronie przejechała karetka do sąsiada Jacka. Wygląda na to, że pani Janina i pan Janek mają gości – mówi po krótkiej chwili – Mateusz i Olek jeżdżą na rowerach, Ola z mojego przedszkola wyszła z psem, a państwo Koralewscy się miziają.
W tym momencie Weronika i Roman, przerażeni, przerywają to, co robią:
– Synku, skąd przyszło ci to do głowy? – pyta zaskoczony tata chłopca.
– Oj, tato, tato, ich córka też stoi na balkonie – odpowiada radośnie synek.
Pokaż inny dowcip