Siódma godzina w poniedziałkowy ranek.
W tłocznym tramwaju nagle słychać głos:
– Czy wśród nas znajduje się jakiś doktor?
– Tak, jestem tutaj! – odpowiada mężczyzna z tyłu i przeciska się przez zatłoczony wagon.
Kiedy w końcu dociera do osoby, która go zawołała, ta pyta go:
– Jakie słowo oznaczające chorobę gardła ma 6 liter?
Zobacz inny dowcip
Zgubiona żona
Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nie ma mojej żony…
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Mi jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma…
Pokaż inny dowcip