W autobusie

Późna godzina.

Mężczyzna, po ciężkim dniu pracy, jedzie do domu autobusem.

To był ekstremalnie trudny i ciężki dzień.

Zdecydował, że dzisiejszego wieczora nie będzie stał w autobusie komunikacji miejskiej.

Usiadł na dostępnym miejscu, zamknął oczy, a autobus pojechał. Nagle, niczym duchy, pojawiają się starsze kobiety, które zaczynają debatować na temat tego, że nie ustąpił im swojego miejsca (oczywiście, są jeszcze dostępne siedzenia w autobusie, ale wymagałoby to przejścia na jego przeciwległy koniec).

Jedna mówi do drugiej:

– Wychowałam sześcioro pociech i nauczyłam każde z nich, że powinno ustąpić miejsca starszym!

– Ja nauczyłam dziewięcioro swoich dzieci tej zasady!

Rozmowa trwa przez moment, aż w końcu mężczyzna nie może wytrzymać i odpowiada:

– Jeśli tak bardzo powiększacie populację, to teraz radźcie sobie i przestańcie narzekać!


Zobacz inny dowcip

Doktor w akcji

Siódma godzina w poniedziałkowy ranek. W tłocznym tramwaju nagle słychać głos: – Czy wśród nas znajduje się jakiś doktor? – Tak, jestem tutaj! – odpowiada mężczyzna z tyłu i przeciska się przez zatłoczony wagon. Kiedy w końcu dociera do osoby, która go zawołała, ta pyta go: – Jakie słowo oznaczające chorobę gardła ma 6 liter? Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *