Restauracyjne perypetie

Kobieta bez pracy melduje się w biurze pośrednictwa pracy.

Pracownica biura pyta:

– Gdzie ostatnio była pani zatrudniona?

– W restauracji.

– Jaką miała pani funkcję?

– Zmywaczki. Dostarczałam do kuchni świeże talerze i sztućce.

– Czemu zrezygnowała pani z tej pracy po miesiącu?

– Zwolnili mnie, ponieważ po upływie miesiąca skończyły się w magazynie zarówno czyste talerze, jak i sztućce.


Zobacz inny dowcip

Tajemniczy zawód

Podczas nauczania o społeczeństwie, pani pedagog postawiła uczniom następujące wyzwanie:

– Moje drogie dzieci, dzisiaj porozmawiamy o tym, jakie zawody wykonują wasi ojcowie.

W klasie większość maluchów z werwą opisuje tatę jako strażaka, inżyniera, medyka, pilota, taksówkarza, handlowca, czy specjalistę IT.

Jednak Jasiu po cichu siedzi na z tyłu, stając się coraz bardziej rumiany ze wstydu.

W końcu nauczycielka zauważa, że coś jest nie tak, podchodzi do niego i mówi:

– Jasiu, nie podzieliłeś się jeszcze z nami zawodem swojego ojca.

Po krótkiej chwili wstaje, zawstydzony, cały czerwony i zaczyna mówić:

– Mój ojciec tańczy niemalże nago każdej nocy na rurce w klubie i dostaje za to pieniądze.

Jasiu rozpłynął się w łzach.

W momencie, kiedy lekcja dobiega już końca, nauczycielka prowadzi wszystkie dzieci z klasy i siada obok Jasia na ławce.

– Jasiu, czy aż jest tak źle, że się tego wstydzisz?

– Nie, proszę pani, jest jeszcze gorzej, ja to wszystko tylko wymyśliłem. Przepraszam, wstydzę się tak bardzo mówić, co robi mój ojciec naprawdę.

Nauczycielka patrzy na Jasia zaskoczona i dalej próbuje rozmawiać z chłopcem na ten temat.

– Jasiu, co naprawdę robi twój tata? Czy możesz mi to powiedzieć?

– Tak, proszę pani, ale proszę to zostawić tylko dla sobie. Wstydzę się mówić przed całą klasą, że mój tata jest politykiem i pracuje w parlamencie – odpowiada Jasiu.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *