Nocna jazda

Jedzie mężczyzna, zmęczony po całym dniu pracy.

Wieczór, bardzo mgliście, nic nie widać, pada deszcz.

Mężczyzna zastanawia się jak tu jechać aby bezpiecznie dojechać do domu.

W końcu zauważa przed sobą samochód, a raczej same jego tylne światła.

Postanawia, że będzie za nim jechał.

Jedzie tak za nim jakiś już czas, szczęśliwy, że sam nie musi obserwować drogi, aż tu nagle światła gasną…

Mężczyźnie nie udało się w porę zahamować i uderza w tył samochodu za którym jechał.

Wyskakuje zdenerwowany i krzyczy:

– Panie co Pan, nic nie widać, mgła, zerowa widoczność, a Pan światła gasi?

Na to ten który jechał jako pierwszy:

– Panie ale jak dojechałem do domu, wjechałem do garażu, to po co mam dalej światła w samochodzie palić…?


Zobacz inny dowcip

Mechanik myśli, że złapał frajera

W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.

Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:

– Przydałoby się wymienić świece.

– To wymieniaj pan, tylko szybko.

No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:

– Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki…

– Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.

Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:

– No, gotowe.

Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:

– No to bierz się pan teraz za mój!

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *