Rocznicowy prezent dla żony

Na rocznicę ślubu, żona funkcjonariusza pragnęła mieć buty z krokodyla.

Tak więc on udał się do Egiptu.

Po powrocie, dzieli się swoją opowieścią z kolegami w pracy:

Udałem się nad Nil, przeszukiwałem okolice, przeszukiwałem, przeszukiwałem, aż w końcu napotkałem krokodyla.

Wyrzuciłem się z krzaków, schwytłem bestię, pałowanie, gaz i końcu krokodyl padł.

Przewróciłem go na plecy i…

No i co?!!!

Nic.

Trafiłem na krokodyla bez butów!


Zobacz inny dowcip

Franuś, Zofia i wałek

Pewnej nocy Franek po szóstej rano wraca do domu.

Otwiera drzwi.

Wchodzi do środka i na wejściu dostaje wałkiem od żony Zofii.

Pada i leży…

Zofia tak na niego patrzy, patrzy i patrzy.

Nagle doznaje olśnienia.

Pada na kolana, zaczyna tulić męża i płakać:

– Franuś, Franuś ocknij się, żyjesz? Przepraszam, tak bardzo cię przepraszam, zapomniałam, że miałeś nocną zmianę.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *