Kłopot w ZOO

W stołecznym parku zoologicznym pojawił się niespodziewany problem – nagle zmarł goryl, który był główną atrakcją miejsca.

Zarząd zoo zmagając się z tą sytuacją, postanowił na chwilę zastąpić zwierzę kimś, kto będzie odgrywać rolę goryla, aż do czasu, gdy przyjedzie nowy goryl.

Postanowił wykorzystać do tego studenta, który po krótkim przeszkoleniu miał za zadanie naśladować zachowanie goryla, w tym bawić się i kołysać na linie.

Po kilku dniach intensywnej zabawy, jedno z jego zamaszystych huśtań skończyło się wypadkiem – wypadł z klatki prosto do wybiegu lwów.

Zszokowany, zaczął szukać ucieczki, wołając przy tym o pomoc.

Lew, po chwilowym obserwowaniu sytuacji, w końcu odezwał się do niego niepostrzeżenie: „Cicho, inaczej oboje stracimy pracę!”


Zobacz inny dowcip

Dlaczego zwleka z odpowiedzią?

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i stwierdza, że chcę kupić zwierzątko. Właściciel informuje go, że ma gadającą stonogę. – Naprawdę, za ile? – Jak dla pana… 200 zł. Zachwycony facet kupuje stonogę i bierze ją do domu. Po dotarciu na miejsce kładzie pudełko po zapałkach ze stonogą w środku na stole, otwiera je i mówi: – Panie Stonogo, masz ochotę na kielonka? Stonoga nic nie odpowiedział. Facet stwierdził, że pewnie jest zmęczony po podróży, więc może później sobie z nią pogada. Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze: – Panie Stonogo, kielonka? Stonoga znowu nic nie opowiedziała. Facet robi się podejrzliwy i stwierdza, że jak za godzinę stonoga się nie odezwie, to pójdzie do sklepu zoologicznego i złoży reklamację. Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze: – Panie Stonogo, kielonka? – Słyszałem cię za pierwszym razem no, buty zakładam.Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *