Rzecz się dzieje w Liceum Ogólnokształcącym, w ostatniej klasie.
Młodzież wróciła we wrześniu do szkoły.
Pierwsza lekcja wychowawcza.
Pani rozmawia z dziećmi o wakacjach:
– Jasiu proszę opowiedz nam gdzie byłeś na wakacjach?
– Nie Jasiu, tylko John – odpowiada chłopak
– Więc dobrze, John, gdzie spędziłeś wakacje? – poprawia się wychowawczyni.
– W Ameryce. – odpowiada z dumą chłopak.
– Super, a może opowiesz nam co ty tam robiłeś?
– Ano, proszę Pani leżałem na werandzie, szedłem na śniadanie, znowu leżałem na werandzie, szedłem na obiad, leżałem na werandzie szedłem na kolację i znowu leżałem na werandzie.
– Oj Jasiu, przepraszam John to chyba było nudno?
– Ależ skąd proszę Pani, jestem bardzo zadowolony.
– No dobrze, to może ty, Weroniko, powiesz nam gdzie byłaś?
– Proszę Panią ja nie jestem Weronika, tylko weranda. – odpowiada spokojnym tonem dziewczyna.
Zobacz inny dowcip
Wypracowanie, które wstrząsnęło szkołą
Nauczycielka kazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.
– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
– Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
– Jasiu a ty, co napisałeś?
– W domu impreza, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
Pokaż inny dowcip