Młoda para wróciła z podróży poślubnej.
Ojciec przygląda się im i delikatnie próbuje wypytać czy wszystko ok, bo widzi, że młodzi są wyraźnie skłócona.
Ojciec Młodej wypytuje:
– Synu co się stało? Mogę jakoś wam pomóc?
– Tato, to już koniec naszego krótkiego małżeństwa – mówi Młody – Jak tylko skończyliśmy się kochać odruchowo położyłem na poduszce 250 zł
– No trochę kiepsko wyszło, ale myślę, że twoja żona wie, że nie była pierwsza. Na pewno wszystko się ułoży – uspokaja go ojciec
Młody patrzy zakłopotany na teścia i mówi:
– Nie o to poszło tato, nie w tym problem. Ona wydała mi 100 zł reszty.
Zobacz inny dowcip
Święty Piotr i problemy rozwodowe
W drodze na ślub niedoszła para młoda zginęła w wypadku samochodowym. Trafiła do nieba i pytają się świętego Piotra czy mogą wziąć ślub tutaj w niebie.
– Nie wiem, jest to pierwszy raz kiedy ktoś o to mnie zapytał. Poczekajcie dowiem się.
Święty Piotr odchodzi. Para usiadła i czeka, czeka. Minęły dwa miesiące, a świętego Piotra dalej nie ma. Czekając zaczęli się zastanawiać, a co by było, gdyby im nie wyszło, czy można wziąć rozwód w niebie?
Po miesiącu pojawił się święty Piotr.
– Tak. Informuję, że można wziąć ślub w niebie.
– Wspaniale – Odpowiedziała para. Ale jak cię nie było zastanawialiśmy się, co będzie jak nam nie wyjdzie. Czy można w razie czego uzyskać rozwód w niebie?
– Zwariowaliście? 3 miesiące zajęło mi znalezienia księdza tutaj. Czy macie pojęcie ile zajmie mi znalezienie prawnika?
Pokaż inny dowcip