Julia na balkonie 😄

Julia jak zwykle stała i czekała na balkonie.

Powoli zapadała już noc a jego nadal nie było i nie było.

Wychodziła tak na balkon już kilka dni, oczekując jego przyjazdu.

Zawsze, gdy się pojawiał, stawał pod oknem i głośnym okrzykiem oznajmiał swoje przybycie.

Tym razem jednak spóźnił się znacząco.

Julia postanowiła wrócić do domu zamknąć okno i udać się na odpoczynek.

Wnet usłyszała jego wołanie, męski głos wywołał na jej skórze ciarki i drżenie serca:

– Pani Julio, przepraszam za spóźnienie, to ja listonosz, rentę przyniosłem.


Zobacz inny dowcip

Walentynkowy trik

Chłopak entuzjastycznie do dziewczyny:

– Zaplanowałem fantastyczny wieczór na Walentynki. Zgadnij, zdobyłem trzy wejściówki do kina!

– Ale po co nam aż trzy?

– Ano, dla twojej mamy, taty i brata, żebyśmy mogli spokojnie się bawić.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *