Toast za przyjaciela

Przychodzi facet do baru, siada przy stoliku i prosi o dwie pięćdziesiątki.

– A może wolałby Pan jedną setkę – proponuje barman.

– Nie, bo jedna pięćdziesiątka jest za mojego kolegę na morzu, a druga dla mnie.

Kelner podaje dwie kieliszki.

Sytuacja powtarza się tak każdego dnia przez dłuższy czas.

Pewnego razu przychodzi znowu ten sam facet do baru i prosi tylko jedną pięćdziesiątkę.

Kelner zdziwiony pyta:

– Co się stał? Czyżby coś z przyjacielem, miał wypadek na morzu?

– Nie z przyjaciele wszystko w porządku, ta pięćdziesiątka jest za niego, ja przestałem pić.


Zobacz inny dowcip

Toaletowa Tragedia: Odyseja Smartfona

Siedzi dwóch mężczyzn w sąsiadujących kabinach w publicznej toalecie.

Obydwaj mają bardzo duże zatwardzenie.

Słychać stękanie.

Mężczyzni cierpią.

Po kilkunastu minutach z jednej z kabin dochodzi głośny plusk.

– Gratulacje!

– Nie ma czego. Telefon mi wypadł.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *