Kolejka po Malucha

Lata osiemdziesiąte, Polska.

Przychodzi mężczyzna do sklepu z samochodami i chce kupić Fiata 126p.

Sprzedawca odpowiada:

– Proszę Pana, czerwony byłaby dostępna, proszę wpłacić całą kwotę i zapraszamy po odbiór za 10 lat.

– Super, super – mówi szczęśliwi klient – ale proszę mi jeszcze powiedzieć czy za 10 lat rano czy za 10 lat po południu?

– Panie? – Pyta zdziwiony sprzedawca – Będzie Pan czekał 10 lat i chce Pan powiedzieć, że istotne jest to, czy będzie Pan odbierał go rano czy po południu?

Mężczyzna odpowiada:

Jak dla mnie to ważna sprawa.

Więc kiedy mogę odebrać tego Fiata – rano czy popołudniu?

– Proszę Pana, a dlaczego jest to dla Pana takie ważne? – drąży sprzedawca.

– Właśnie wyszedłem z telekomunikacji, no i wie Pan, rano będą mi zakładać telefon. – odpowiada spokojnie mężczyzna.


Zobacz inny dowcip

Rodzinne finanse Jasia

W szkole. Trzecia klasa. Lekcja matematyki.

– Zosi, co robi twój tata?

– Jest informatykiem.

– A ile zarabia?

– 5000 zł.

– A mama?

– Mama jest nauczycielką i zarabia 4000 zł.

– To ile wynosi wasz budżet?

– 9000 zł miesięcznie.

– Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, teraz twoja kolej – mówi nauczycielka.

Jaś wstaje a nauczycielka zadaje pytanie:

Ile zarabia twój tata?

– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 3000 zł,

– A mama, ile zarabia? – nauczycielka zadaje kolejne pytanie.

– Mama pracuje w izbie celnej i zarabia 4000 zł – odpowiada Jaś.

A wasz budżet w takim razie łącznie to? – pyta nauczycielka.

Nasz budżet wynosi 20000 zł miesięcznie. – odpowiada dumnie Jaś

– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę wstawić.

Jaś dumny i kompletnie nie przejęty odpowiada:

– Mam to gdzieś, przynajmniej żyjemy na odpowiednim poziomie.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *