E-mail z zaświatów

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.

Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.

Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.

Niestety pomylił się o jedną literę.

Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.

Przeczytała na ekranie:

Temat: Jestem już na miejscu.

– Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.

PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.


Zobacz inny dowcip

Camembert czy nie Camembert

Na głębokiej wsi do sklepu wchodzi dżentelmen w nienagannym garniturze i pyta:

– Czy dostanę serek Camembert?

Ekspedientka za ladą patrzy na niego jak na przybysza z obcej planety i odpowiada jak na chłopa przystało:

– Nie ma.

– Dziękuję, do widzenia.

– Poczekaj pan. Nie mamy sera Camembert, ale mamy żółty ser, biały ser i ser topiony.

– Nie dziękuję. Chciałem ser Camembert. Do widzenia.

– Panie, poczekaj pan. A co to jest ten ser Camembert?

– Serek Camembert to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni…

– A to nie mamy takiego sera…

– Nic nie szkodzi… Do widzenia panu.

– Panie. Poczekaj pan. Sera Camembert to my nie mamy, ale jest za to szynka Camembert.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *