Prezent Jasia: Niespodzianka, która wstrząsnęła nauczycielką

Zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąć, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:

– Aniu, czy to są kwiaty?

– Skąd pani wiedziała?

Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:

– Waldku, czy to są czekoladki?

– Skąd pani wiedziała?

Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.

– Jasiu, czy to jest szampan?

– Nie…

Pani postanowiła jeszcze raz „skosztować”:

– No to może ajerkoniak?

– Nie…

– Poddaję się, Jasiu. Co to jest? – Świnka morska!


Zobacz inny dowcip

Szyby otwarte, mózg zamknięty

Blondynka rozbiła samochód o drzewo.

Jest strasznie zdenerwowana.

Mąż ją zabije za rozbite auto.

Podjeżdża pewien kierowca i mówi:

– Jak będzie pani dmuchać w rurę wydechową, to auto wróci do dawnego wyglądu.

Blondynka posłuchała i dmucha, ale to nic nie pomaga. Podjeżdża druga blondynka i mówi:

– Ja wiem czemu to nie pomaga… Masz szyby otwarte.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *