Wakacje, plaża nad Bałtykiem.
Na plaży w grajdołku leży małżeństwo, dwa lekko już opalone ciała.
On znany lekarz na południu Polski, ona wykładowca akademicki.
W pewnym momencie obok przechodzi super zgrabna, pięknie opalona blondynka z długimi nogami.
Kiedy małżeństwo prawie jednocześnie spojrzało na kobietę, ta kokieteryjnie się uśmiechając ukłoniła się panu doktorowi.
– Kto to? – pyta po chwili żona.
– Powiem tak. – mężczyzna spojrzał odruchowo w górę – Łączą nas sprawy zawodowe.
– Masz na myśli jej zawód czy własny?
Zobacz inny dowcip
Wakacyjna niespodzianka w Zakopanem
Rzecz dzieje się w Zakopanem.
Do knajpy wchodzi już dobrze wstawiony Kowalski.
Rozgląda się, ale nigdzie nie ma miejsca, więc dosiada się do samotnie siedzącego przy stoliku pod oknem nieznajomego – również wstawionego dość mocno.
Witają się i Kowalski proponuje po setce, na co nieznajomy przystaje.
Wypijają i zaczynają rozmowę.
– Czy Pan jest stąd? – pyta Kowalski
– Nie, nie jestem stąd, jestem z Kalisza, przyjechałem na wakacje.
– Wow, widzi Pan jaki zbieg okoliczności, bo ja także przyjechałem z Kalisza.
– A z jakiej dzielnicy, jeśli wolno spytać?
– Wrocławskie Przedmieście.
– Ja nie mogę, ale jaja, ja również.
– A z jakiej ulicy, bo ja z Pułaskiego?
– No nie możliwe, mówi Pan poważnie bo ja także tam mieszkam.
– A Pułaskiego ile?
– Dwadzieścia siedem.
Nagle Kowalski podnosi głowę i mętnym wzrokiem przygląda się nieznajomemu.
– Krzysiu ty ty?
– Oj, tato to ty?
Pokaż inny dowcip