Gdzie podział się statek?

Pewien iluzjonista pracował na statku wycieczkowym na Karaibach.

Widownia się zmieniała, więc tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki.

Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo,

że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają.

Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: „Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!”, „Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!”

Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana.

Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął.

Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga.

Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem.

I tak mijał dzień za dniem. Po tygodniu papuga wreszcie mówi:

– Dobra! Poddaję się! Gdzie jest statek?!


Zobacz inny dowcip

Sposób na złe wiadomości

Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował.

Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.

– No stary… Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.

– Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez Ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł… No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?

– No więc widzisz… Mama siedzi na dachu i nie chce zejść…

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *