Tajemnicze modlitwy Jasia

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:

– Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.

Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi.

Następnego dnia dziadek umiera.

Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:

– Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.

Następnego dnia babcia umiera.

Ojciec jest nie na żarty przestraszony.

Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:

– Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.

Ojciec – prawie w stanie przedzawałowym.

Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego.

Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego.

Po pracy idzie wzmocnić się do pubu.

Do domu dociera koło północy.

Od progu przeprasza żonę:

– Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień…

– Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!


Zobacz inny dowcip

Zosia uchyla rąbka tajemnicy

Lekcja plastyki.

Dzieci dostały za zadanie wykonać rysunek przedstawiający dowolna postać.

Nauczycielka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci, odpowiada na zadane pytania.

Od czasu do czasu zagląda jak idzie praca i coś podpowiada.

W pewnym momencie podchodzi do dziewczynki, która skupiona z poważna mina rysuje na swojej kartce.

Nauczycielka nachyla się nad jej rysunek i dopytuje:

– Zosiu kto to będzie?

– Rysuję Boga – odpowiedziała ze spokojem dziewczynka.

– Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda – powiedziała zaskoczona nauczycielka.

Zosia mruknęła, nie przerywając rysowania:

– Za chwilę wszyscy będą wiedzieli.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *