Przez wieś jadą wozy cyrkowe. Nagle do uszu jadących cyrkowców dochodzi przeraźliwy wrzask. Na podwórku, obok jednej z chałup jakiś chłop podskakuje w górę na wysokość komina, robi podwójne salto i spada na ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku.
– Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych!
– Eee, tam… Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę…
Zobacz inny dowcip
Niezwykły numer cyrkowy
Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer.
Artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach.
Po jakimś czasie wyjmuje swoją głowę z paszczy lwa i pokazuje publiczności zrobiony na drutach szalik.
Publiczność jest zachwycona, na arenę sypią się kwiaty.
– Dziękuję – mówi artysta – A może ktoś z państwa potrafiłby to zrobić?
Z trzeciego rzędu wstaje jakaś babcia i woła:
– Ja! Z włóczki nie takie rzeczy już robiłam!
Pokaż inny dowcip