Jasiu prosi mamę:
– Mamusiu, kup mi rower.
– Nie, synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupię ci. A poza tym byłeś niegrzeczny i nie zasłużyłeś.
– Mamusiu, to pobaw się chociaż ze mną.
– No, pobawić się możemy. A w co chciałbyś się bawić, Jasiu? – pyta mama.
– Pobawmy się w mamusię i tatusia. Idź do sypialni i czekaj na mnie.
Zaintrygowana mama poszła do salonu usiadła na kanapie i czeka z ciekawością co synek wymyśli.
Wchodzi Jasiu z rękami złożonymi z tyłu, chodzi z kąta w kąt i w pewnym momencie mówi:
– Wstawaj, stara, idziemy małemu rower kupić.
Zobacz inny dowcip
Wieczorna modlitwa
Dwoje rodzeństwa odwiedza na weekend swoją bardzo wierzącą babcię i dziadka tuż przed zbliżającymi się świętami.
Babcia było bardzo religijna, więc wieczorna modlitwa na kolanach przy łóżku to bezwarunkowy obowiązek.
Dzieci postanawiają spełnić jej prośbę i zaczynają się modlić.
Młodsza siostra z niewiarygodną siłą zaczyna wykrzykiwać swoją modlitwę:
– Drogi Boże, proszę o nowy rower, nową lalkę, nowy laptop…
Starszy brat, zszokowany jej postawą, podchodzi do niej, nachyla się i pyta:
– Po co tak krzyczysz? W końcu Bóg nie jest głuchy.
Na co młodsza siostra odpowiada:
– Pewnie, że Bóg nie jest głuchy… ale babcia niestety tak…
Pokaż inny dowcip