Weronika i Roman, dość młode małżeństwo posiadające bardzo ciekawskiego synka.
Postanowili, że chcieliby w weekend mieć chwilę dla siebie, ale niestety nie mogli zostawić synka samego ani zaprowadzić go do kogoś, kto mógłby się nim zaopiekować.
Wpadli więc na pomysł, że w związku z tym, iż jest piękna pogoda, poproszą go, aby pobawił się na balkonie w komentatora i komentował dla nich to, co dzieje się w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
– Z lewej strony naszego domu holują samochód z parkingu – mówi synek – po prawej stronie przejechała karetka do sąsiada Jacka. Wygląda na to, że pani Janina i pan Janek mają gości – mówi po krótkiej chwili – Mateusz i Olek jeżdżą na rowerach, Ola z mojego przedszkola wyszła z psem, a państwo Koralewscy się miziają.
W tym momencie Weronika i Roman, przerażeni, przerywają to, co robią:
– Synku, skąd przyszło ci to do głowy? – pyta zaskoczony tata chłopca.
– Oj, tato, tato, ich córka też stoi na balkonie – odpowiada radośnie synek.
Zobacz inny dowcip
Nocna Symfonia Płaczu: Koncert Antykoncepcyjny
Rozmawiają dwie przyjaciółki przy kawie i jedna z nich mówi do drugiej:
– Wiesz, razem z mężem wynaleźliśmy wspaniały środek antykoncepcyjny. Działa w stu procentach!
– No co Ty? No mów jaki? Mów, mów kochana!
– Przed każdym pójściem do łóżka, spędzamy wieczór z naszymi kochanymi rozwrzeszczanymi dzieciakami.
Pokaż inny dowcip