Pierwszy stycznia – poranek po porządnej, licznej imprezie sylwestrowej w domu Joli i Marka – narzeczeństwa z 5-letnim stażem.
Ona siedzi na kanapie, pije kawę; on kończy zmywać naczynia po imprezie.
W pewnej chwili odwraca się, patrzy na swoją kobietę głęboko w oczy i pyta:
– Kochanie, wyjdziesz za mnie…?
Jola patrzy na narzeczonego ze wzruszeniem i ogromnym szczęściem w oczach i odpowiada:
– Tak! Tak! Kochanie…
A Marek dopowiada:
– Ze śmieciami?
Zobacz inny dowcip
Franuś, Zofia i wałek
Pewnej nocy Franek po szóstej rano wraca do domu.
Otwiera drzwi.
Wchodzi do środka i na wejściu dostaje wałkiem od żony Zofii.
Pada i leży…
Zofia tak na niego patrzy, patrzy i patrzy.
Nagle doznaje olśnienia.
Pada na kolana, zaczyna tulić męża i płakać:
– Franuś, Franuś ocknij się, żyjesz? Przepraszam, tak bardzo cię przepraszam, zapomniałam, że miałeś nocną zmianę.
Pokaż inny dowcip