Święty Piotr i problemy rozwodowe

W drodze na ślub niedoszła para młoda zginęła w wypadku samochodowym. Trafiła do nieba i pytają się świętego Piotra czy mogą wziąć ślub tutaj w niebie.

– Nie wiem, jest to pierwszy raz kiedy ktoś o to mnie zapytał. Poczekajcie dowiem się.

Święty Piotr odchodzi. Para usiadła i czeka, czeka. Minęły dwa miesiące, a świętego Piotra dalej nie ma. Czekając zaczęli się zastanawiać, a co by było, gdyby im nie wyszło, czy można wziąć rozwód w niebie?

Po miesiącu pojawił się święty Piotr.

– Tak. Informuję, że można wziąć ślub w niebie.

– Wspaniale – Odpowiedziała para. Ale jak cię nie było zastanawialiśmy się, co będzie jak nam nie wyjdzie. Czy można w razie czego uzyskać rozwód w niebie?

– Zwariowaliście? 3 miesiące zajęło mi znalezienia księdza tutaj. Czy macie pojęcie ile zajmie mi znalezienie prawnika?


Zobacz inny dowcip

Poranek pełen emocji

Pierwszy stycznia – poranek po porządnej, licznej imprezie sylwestrowej w domu Joli i Marka – narzeczeństwa z 5-letnim stażem.

Ona siedzi na kanapie, pije kawę; on kończy zmywać naczynia po imprezie.

W pewnej chwili odwraca się, patrzy na swoją kobietę głęboko w oczy i pyta:

– Kochanie, wyjdziesz za mnie…?

Jola patrzy na narzeczonego ze wzruszeniem i ogromnym szczęściem w oczach i odpowiada:

– Tak! Tak! Kochanie…

A Marek dopowiada:

– Ze śmieciami?

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *