Mężczyzna w zabłoconych bojówkach, zaplamiony farbą, zajrzał do salonu samochodowego i zaczął rozmowę ze sprzedawcą:
– Za ile można tu kupić Bentley GT coupe?
– To będzie dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro.
– A niech to… A w ratach? Na roczny okres?
– Wychodzi dwadzieścia pięć tysięcy euro za miesiąc.
– Sporo, do diabła… A rozłożone na dwa lata?
– To już dwanaście tysięcy pięćset euro miesięcznie.
– To również sporo.
– Może zainteresuje pana jakiś tańszy model?
– Zainteresowałby, ale niestety, tylko na taki nam betonowa płyta spadła.
Zobacz inny dowcip
Życie urzędnika w pigułce
Zimowy poranek. Ciemno i ponuro.
Urzędnik wstaje, idzie do salonu.
Żona podaje mu śniadanie i kawę.
Usiadł i zjadł w ciszy.
Bierze gazetę, pije powoli kawę i stara się nie zasnąć.
Po 3 godzinach żona pyta męża:
– Kochanie, idziesz dziś później do pracy?
– Co!? – odpowiada mąż – Myślałem że już tam od dawna jestem!
Pokaż inny dowcip