Podczas nauczania o społeczeństwie, pani pedagog postawiła uczniom następujące wyzwanie:
– Moje drogie dzieci, dzisiaj porozmawiamy o tym, jakie zawody wykonują wasi ojcowie.
W klasie większość maluchów z werwą opisuje tatę jako strażaka, inżyniera, medyka, pilota, taksówkarza, handlowca, czy specjalistę IT.
Jednak Jasiu po cichu siedzi na z tyłu, stając się coraz bardziej rumiany ze wstydu.
W końcu nauczycielka zauważa, że coś jest nie tak, podchodzi do niego i mówi:
– Jasiu, nie podzieliłeś się jeszcze z nami zawodem swojego ojca.
Po krótkiej chwili wstaje, zawstydzony, cały czerwony i zaczyna mówić:
– Mój ojciec tańczy niemalże nago każdej nocy na rurce w klubie i dostaje za to pieniądze.
Jasiu rozpłynął się w łzach.
W momencie, kiedy lekcja dobiega już końca, nauczycielka prowadzi wszystkie dzieci z klasy i siada obok Jasia na ławce.
– Jasiu, czy aż jest tak źle, że się tego wstydzisz?
– Nie, proszę pani, jest jeszcze gorzej, ja to wszystko tylko wymyśliłem. Przepraszam, wstydzę się tak bardzo mówić, co robi mój ojciec naprawdę.
Nauczycielka patrzy na Jasia zaskoczona i dalej próbuje rozmawiać z chłopcem na ten temat.
– Jasiu, co naprawdę robi twój tata? Czy możesz mi to powiedzieć?
– Tak, proszę pani, ale proszę to zostawić tylko dla sobie. Wstydzę się mówić przed całą klasą, że mój tata jest politykiem i pracuje w parlamencie – odpowiada Jasiu.