Pewna nastolatka spotyka swoją mało rozgarniętą przyjaciółkę i pyta ją:
– Od kogo masz te świetne kozaczki?
– Od Świętego Mikołaja – odpowiada przyjaciółka.
– A ten super ciepły kożuszek?
– No, też od Świętego Mikołaja – uśmiecha się przyjaciółka.
– A tę czapkę z tym świetnym pomponem?
– Także od Świętego Mikołaja.
– Ooo, ale ten Mikołaj hojny – dziwi się nastolatka. Po czym dodaje:
– Pewnie ten dzieciak w wózku to też od Świętego Mikołaja?
– Nie. Jego to bocian mi przyniósł.
Zobacz inny dowcip
Świąteczne modlitwy
Dwaj bracia spędzają weekend przed świetami u babci i dziadka.
Przed pójściem spać bardzo religijna babcia prosi aby przed pójściem spać pomodlili się klękając przy łóżkach.
Chłopcy klękają przed łóżkami i modlą się.
Młodszy z nich bardzo głośno krzyczy:
– Panie Boże, modlę się o nowy rower, nowe klocki, nowy tablet…
Starszy brat zdziwiony, podchodzi do brata, pochyla się nad nim i mówi:
– Dlaczego tak krzyczysz? Przecież Bóg nie jest głuchy.
Na to młodszy braciszek odpowiada:
– No przecież wiem, Bóg nie, ale babcia niestety tak…
Pokaż inny dowcip