Julia na balkonie 😄

Julia jak zwykle stała i czekała na balkonie.

Powoli zapadała już noc a jego nadal nie było i nie było.

Wychodziła tak na balkon już kilka dni, oczekując jego przyjazdu.

Zawsze, gdy się pojawiał, stawał pod oknem i głośnym okrzykiem oznajmiał swoje przybycie.

Tym razem jednak spóźnił się znacząco.

Julia postanowiła wrócić do domu zamknąć okno i udać się na odpoczynek.

Wnet usłyszała jego wołanie, męski głos wywołał na jej skórze ciarki i drżenie serca:

– Pani Julio, przepraszam za spóźnienie, to ja listonosz, rentę przyniosłem.


Zobacz inny dowcip

Randkowy zestaw survivalowy

Para poznała się przez Internet.

Umawia się na pierwszą randkę.

Facet pyta kobietę:

– Jak cię rozpoznam?

– No przecież wiesz, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, pięćdziesiąt cztery kilogramy wagi, będę w niebieskich dżinsach.

– Świetnie. Ja będę miał próbnik kolorów, miarkę i wagę.

Pokaż inny dowcip

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *